Zapewne i wam zdażają się dni a raczej wieczory kiedy nie macie co ze sobą zrobić... ja taki wieczór miałem kilka dni temu. Postanowiłem ruszyć w teren zabierając ze sobą moją przyjaciółkę i jej nowy fotograficzny nabytek :) . Stwierdziliśmy jednogłośnie, że fajnie byłoby wykonać zdjęcia ruchliwej ulicy. Do tego zadania użyliśmy statywu a raczej Marta :) mi pozostało posiłkowaniem się murkiem :) poniżej przedstawiam swoje efekty. Dodam, że na zdjęciu poniżej udało mi się uwiecznić piorun hehe ja to mam farta :D
Bardzo fajne zdjęcia. Mnie by sie też przydał taki wieczór podczas którego nie miałbym co robić - może wtedy zrobiłbym w końcu coś pożytecznego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://paintedonmybody24.blogspot.com/